4-5 puszek pomidorów lub około 1 -1.5 kilograma pomidorów świeżych
Olej
Pieprz
Sól
Opcjonalnie ulubiony keczup
Saszetka majeranku
3-4 liście laurowe
4-5 ziela angielskiego
1 łyżeczka czombru
Sposób wykonania:
Fasolę wypłucz i zalej wodą odstaw na całą noc do lodówki.
Następnie wylej wodę i włóż fasolkę do garnka i zalej świeżą wodą. Dodaj liście laurowe i ziela angielskie. Gotuj na małej mocy pod lekko uchyloną przykrywką około 90 minut. Pod koniec gotowania dodaj soli.
Cebulę obierz z łupiny i pokrój w kosteczkę albo w pół krążki. Zeszklij ją na patelni z masłem lub olejem.
Kiełbasę i boczek pokrój w kawałki i usmaż razem z cebulą na rozgrzanej patelni z olejem. Podczas smażenia posyp papryką, pieprzem, czosnkiem granulowanym i curry.
Całość z patelni przerzuć do garnka z fasolą i wymieszaj. Wrzuć obrane ząbki czosnku oraz pomidory razem z ich sokiem.
Dodaj koncentrat pomidorowy kilka łyżek keczupu (doda to słodszy smak) i resztę przypraw.
Jeśli lubisz – możesz również dodać pieczarki.
Smacznego życzy An Ka 🙂
Ciekawostki:
Fasolka po bretońsku to prawdopodobnie siostra brytyjskiego dania o nazwie „baked beans”.
Określenie a la bretonne czyli ‚po bretońsku’ we francuskiej kuchni oznacza danie z użyciem fasolki. Nie byle jakiej fasolki, bo takiej, którą uprawia się w okolicy miasteczka Paimpol.
Śledzie zalej zimną wodą i odstaw do lodówki na całą noc najlepiej. Możesz również wymienić z 2-3 razy wodę. Wtedy śledzie nie będą słone.
Odsącz je z z wody i wytrzyj ręcznikiem papierowym dociskając go do śledzia.
W głębszym talerzu roztrzep jajka, dodaj trochę wody i przyprawy. obtocz je w bułce tartej i usmaż na patelni na złoty kolor. Jeśli braknie Ci oleju – dolej.
Cebulę obierz z łupiny i pokrój w pół krążki.
Ogórka pokrój w kosteczkę.
Zalewa: wszystkie składniki włóż do garnka i zalej wodą. Doprowadź do wrzenia.
Śledzie w misce lub w słoiku układaj partiami. Posyp cebulą i ogórkiem i zalej zalewą. Znowu połóż warstwę śledzi, posyp ogórkiem i cebulą i zalej zalewą i tak aż do wykorzystania wszystkich składników.
Kapustę kiszoną odsącz z wody i poszatkuj ją z każdej strony.
Białą kapustę (użyj mężczyzny :D) podziel na kilka mniejszych części i szatkuj cieniutko nożem obracając dookoła każdy kawałek (wtedy paseczki z kapusty nie będą takie długie).
Białą kapustę wrzuć do wody i podgotuj z 15 minut. Później zrób to samo z kiszoną kapustą. Możesz do niej dodać 1 liść laurowy, 3 ziarenka ziela, pieprz i sól.
W między czasie oddziel słoninę od boczku, ale nie wyrzucaj jej. Boczek pokrój w kosteczki, to samo zrób za każdym mięsem, kiełbasą i ścinkami z szynek.
Rozgrzaną patelnię posmaruj słoniną. Dolej trochę oleju. Wrzuć pokrojone mięso i przyprawy: pieprz, sól, Vegetę, maggi, paprykę, curry. Smaż aż mięso będzie przyrumienione.
Pokrój śliwki na mniejsze kawałeczki i dorzuć do mięsa na patelni.
Cebulę pokrój w pół krążki lub w kosteczkę i dorzuć do mięsa.
Do większego gara na około 5-6 l na samo dno dał smalec i słoninę. Wrzuć do niego kapusty. Dorzuć całe mięso z pozostałością z patelni. Wymieszaj wszystko ze sobą.
Dodaj cukier i ocet lub sok z cytryny.
Dodaj wszystkie przyprawy.
Wlej szklankę wina i duś bigos przez około 2.5 – 3 h mieszając co jakiś czas. Moc palnika musi być mała.
Pod koniec duszenia dodaj koncentrat pomidorowy resztę wina i porządnie wymieszaj.
Smacznego życzy An Ka 🙂
Ciekawostki:
Rodzaje bigosów:Bigos litewski – zawiera kapustę z dodatkiem kwaskowych winnych jabłek.
Bigos hultajski – zawiera szczególnie dużo drobno krajanego mięsa i słoniny.
Bigos węgierski – doprawiany ostrą papryką i śmietaną.
Bigos galicyjski – z białej kapusty, z ziemniakami i białą fasolą.
Bigos myśliwski – z kawałkiem pieczeni z sarny, jelenia lub zająca i z dodatkiem niby-jagód jałowca.
Bigos wegetariański – mięso zastępowane jest kostką sojową lub wędliną wegetariańską.
Bigos z cukinii– Bigos w którym kapusta jest zamieniona na cukinię. – Wikipedia
Prawdopodobnie nazwa pochodzi od niemieckich słów begossen lub beigossen oznaczających polewanie/oblewanie albo od włoskiego słowa bigutta określającego specjalny kociołek do gotowania rosół.
Golonkę umyj i osusz. Natrzyj ją rozgniecionym przez praskę czosnkiem i solą (odstaw do lodówki najlepiej na całą noc).
Golonkę natrzyj przyprawami też pod skórą i pod kością, żeby przyprawy dostały się do każdego miejsca.
Następnego dnia przełóż golonkę do rękawa pieczeniowego.
Włóż do rękawa posiekaną w piórka cebulę. Opcjonalnie możesz dodać warzywa: marchew i seler. Dorzuć liście laurowe i ziela angielskie.
Rozgrzej piekarnik do 200oC. Włóż rękaw z golonką do żaroodpornego naczynia. Zmniejsz temperaturę do 180oC i piecz przez około 1 – 1.5 godziny.
Kapustę kiszoną odcedź z wody, poszatkuj i włóż do garnka. Zalej wodą i gotuj około 15 minut. Po tym czasie odcedź ją z wody.
W niewielkim rondlu smaż na złoto drugą pokrojoną w piórka cebulę. Dorzuć ją do kapusty i wymieszaj. Dodaj cukier, pieprz i olej. Duś kapustę pod przykryciem do miękkości, dosyć często mieszając. Podlewaj kapustę wodą. Pod koniec duś jeszcze około 10 minut zdejmując przykrywkę.
Rozłóż kapustę na desce, tacy i na to połóż golonkę. Ozdób wedle życzenia, bazylią, pomidorkami koktajlowymi, czym chcesz.
Podawaj z frytkami, lub ziemniakami pokrojonymi w ćwiartki.
Mięso bardzo drobno posiekaj lub najlepiej zmiel w maszynce do mielenia mięsa.
Ogórki pokrój drobno w kostkę. Cebulę obierz z łupin i również pokrój drobno w kosteczkę.
Wszystkie składniki dodać do siebie + żółtka i wymieszaj ze sobą.
Przypraw pieprzem i solą.
Najlepiej smakuje z chlebem i masłem.
Ciekawostki:
Prawdopodobnie danie to powstało nad Sekwaną.
Określenie tatar jako nazwa potrawy z siekanej surowej wołowiny z różnymi przyprawami, po raz pierwszy została wymieniona w powieści J. Verne „Michał Strogoff” (1876)
450 gram mortadeli (ale lepsza jest ta z papryką, np. z Biedronki)
1 jajko
Bułka tarta
Olej
Pieprz
Sól
Papryka słodka
Curry
Mortadela sklepowa
Sposób przygotowania:
Mortadelę pokrój w grubsze plastry.
Posyp każdy kawałek przyprawami i wetrzyj je palcami.
Do talerza na zupę wbij jajko a do drugiego talerza wsyp bułkę tartą.
Każdy kawałek zamocz w jajku a następnie w bułce tartej i smaż na rozgrzanej patelni z olejem.
Smaż z każdej strony po 1-2 minucie.
Usmażone kawałki połóż na ręczniku kuchennym na talerzu, żeby odsączyć zbędny tłuszcz.
Mortadela na kilka ciekawych sposobów internautów:
Smażona mortadela z plastrem pomidora pod spodem, zapieczona serem
Mortadela zapieczona w cieście
Mortadela z pieczarkami w liściach kapusty
Kieszonki z mortadeli w cieście naleśnikowym
Sałatka z mortadeli (kukurydza, seler sałatkowy, ogórek konserwowy, majonez)
Smacznego życzy An Ka 🙂
Ciekawostki o mortadeli:
Mortadela to rodzaj włoskiej kiełbasy, typowej dla Lombardii i Emilii-Romanii, a zwłaszcza dla Bolonii.
Wytwarza się ją z wieprzowiny: słoniny i zmielonego mięsa. Doprawiana jest ziarnami pieprzu lub orzeszkami pistacjowymi, często zawiera także inne dodatki. Zalicza się do wędlin gotowanych, o drobno zmielonym mięsie, sprzedawana jest w formie cylindrycznej lub owalnej, charakteryzuje się różowym kolorem z białymi plamami pochodzącymi od dodawanych kawałków tłuszczu. W smaku czuć dodatek przypraw, jednak nigdy nie jest ona pikantna.
1 łyżka octu winnego lub soku z cytryny (później cytrynę możesz wykorzystać do ozdoby)
1 łyżka oleju
Opcjonalnie 1 łyżeczka musztardy
Sposób wykonania:
Śledzie dzień wcześniej lub kilka godzin wcześniej włóż do miski, zalej wodą i mocz je całą noc, lub w trybie ekspresowym do 3 h np. przed imprezą raz na godzinę wymieniając wodę.
Śledzie pokrój na mniejsze kawałeczki i układaj na salaterce lub w misce.
Cebulę, ogórki i jabłka obierz i pokrój w małe kawałeczki.
Włóż wszystko do miseczki i wymieszaj razem z majonezem, cukrem, pieprzem, musztardą, octem, śmietaną i olejem.
Przygotowany sos wylej na śledzie. Na końcu posyp koperkiem. Odstaw, żeby śledzie się przegryzły.
Smacznego życzy An Ka 🙂
Ciekawostki:
Przeciętny Polak zjada rocznie ponad 2 kilogramy śledzi
Śledź przed osiągnięciem dojrzałości płciowej nazywany jest rybą młodocianą, tzw. matias. Dojrzałość płciową osiągają od 2-3 roku życia. Popularny kulinarnie śledź „a’la matias” tak naprawdę nie ma nic wspólnego z prawdziwymi matiasem. Ich nazwa pochodzi od holenderskiego słowa „maagdenharing”, które oznacza „dziewicze śledzie”
Zawartość tłuszczu w tej rybie mieści się w przedziale nawet 15-20 procent całkowitej objętości.
W sklepach znajdziemy:
rolmopsy – to nic innego jak zawijane płaty śledziowe z cebulą, ogórkiem, a także innymi warzywami, w occie, z musztardą
pikling – czyli śledź wędzony w całości w gorącym dymie (nie usuwa się z niego wnętrzności)
kipery – czyli oczyszczone śledzie wędzone na zimno
Bismarcki płaty śledziowe w zalewie z octu, z dodatkami takimi jak olej, cebula, gorczyca, liście laurowe,
matiasy – młode śledzie, które zostały odłowione w maju (jeszcze przed pierwszym tarłem). Ich mięso jest delikatne w smaku i mniej tłuste niż w przypadku innych rodzajów śledzi